Crucible – teatr marzeń

Kultura to nie tylko teatr, znajomość lektur szkolnych i kto najlepszym wieszczem był – co staramy się często przekazać przez nasze warsztaty, projekty i wypowiedzi. Mówimy tak, bo chcemy pokazać, że kultura to zdecydowanie więcej, to coś co zmieni świat, zagina perspektywę, otwiera serca oraz łączy ludzi. Kultura to szacunek i bycie fair w stosunku do siebie i innych. A to właśnie pokazuje jeden niezwykły teatr i odbywający się w nim spektakl, i to bez zawodowych aktorów, bez scenariusza i mimo to w Anglii, bez nuty Szekspira. I tak już od 1977 r. do dziś niezmiennie, nierozłączni – Crucible Theatre i Snooker – historia bez słów porywająca tłumy.

Początek

Jest 18 kwietnia 1977 roku, budynek Crucible Theatre (otwarty w listopadzie 1971 r.). Do tej pory był kojarzony z przedstawień tanecznych i muzycznych oraz spektakli teatru klasycznego i współczesnego. Nikt nie spodziewał się, że 18 kwietnia 1977 r. zmieni się wszystko. Wtedy właśnie na jego deskach zagościł niecodzienny spektakl, który zmienił obraz Crucible na zawsze! A były nim Mistrzostwa Świata w Snookerze. Niecodzienna budowa „teatru marzeń”, w którym centralnie umieszczona scena otoczona szczelnie trzema trybunami mieszczącymi 980 osób daje wręcz intymny związek widza ze sztuką, którą jest jego ukochany sport i grający zawodnicy – zachwyca niezmiennie do dziś!

Niezwykły związek sportu i teatru, ewenement na niebywałą skalę – połączenie wizerunku kibiców sportu i rywalizacji dwóch przeciwników, a przecież sport kojarzy się z gwarem, hałasem….Tumultem…. A jesteśmy przecież w kraju Szekspira i teatrze Crucible. Niespodziewanie widzowie mają okazję obserwować szczególny obraz, dziwnie fascynujący i hipnotyzujący. Teatr i Sport.

Snooker – cienka granica między niezrozumieniem a miłością

Snooker jest odmianą bilarda, z którym często przez niewtajemniczonych często mylony, szczególnie widziany na ekranie telewizora. Sytuacja często irytująca dla wiernych kibiców tego pięknego sportu, tak jako jak zdania: „znów oglądasz te kulki”, „dlaczego on tego nie wbija! Ja bym dawno wbijała!”, „ile można patrzeć jak bezsensu odbijają?”. Postaram się wytłumaczyć w skrócie, a może i Ty złapiesz bakcyla 😉

Snooker, mimo że kojarzony głównie z Anglią i Wyspami, powstał w Indiach w XIX w. około 1875 r. Stół gry jest o wiele większy niż do standardowego poola (bilarda), który mierzy 8-9 ft (stóp), czyli 1120 na 2240 mm lub 1270 na 2540 mm. Wymiary snookera sięgają 3568 na 1778 mm, czyli niecałe 12 ft. Zaokrąglenia stołu do snookera często podaje się po prostu 3,6 na 1,8 m. Waga natomiast to ponad 1 000 kg. Tego nie zobaczysz przed ekranem telewizora.

Z racji wielkości pola gry rozgrywka przebiega z wykorzystaniem aż 21 bil kolorowych i 1 białej, które podobnie jak kij różnią się od bilarda – nie wchodząc w szczegóły, są mniejsze i smuklejsze. Główną różnicą jest to, że w snookerze nie liczy się kto wbije ostatnią bilę na stole, a nawet kto wbił więcej bil. Rozgrywka snookerowa toczy się na punkty.

Czerowna – 1 pkt.

Źółta – 2 pkt.

Zielona – 3 pkt.

Brązowa – 4 pkt.

Niebieska – 5 pkt.

Różowa – 6 pkt.

Czarna – 7 pkt

Bile wbijane są na przemian, czerwona + kolor itd.

Istnieją również faule, które dają punkty przeciwnikowi, co dodaje emocji każdej rozgrywce. Dochodzi do sytuacji gdy zawodnikowi podchodzącemu do stołu brakuje więcej punktów do przeciwnika niż pozostaje na stole. Sztuką jest ustawianie bili białej za inną bilą, uniemożliwiając rywalowi bezpośrednie trafienie w bilę, na której powinien skupić się w danym momencie. Uderzenie każdej innej bili lub nietrafienie w żadną kończy się faulem i dodatkowymi punktami, których brakuje na stole. Ustawianie białej bili w takim ustawieniu to właśnie Snooker!

Te informacje wystarczają, by skupić się na rozgrywce. Z czasem zaczniesz rozumieć coraz więcej, a ten sport stanie się emocjonujący jak żaden inny, a Ty przed telewizorem spędzisz długie godziny! No chyba, że gra Selby… ;p

Podsumowanie

Przełom lat 70/80 mogę pamiętać tylko z książek i zachowanych nagrań niesamowitego stylu gry jaki zaprezentował ówczesny mistrz Ray Reardon, który sięgnął po to trofeum w sumie 6 razy. Tym wyczynem zapisał się w niezwykłej historii snookera, w tym też Crucible.

Moją historię z teatrem marzeń rozpoczął przypadkowy napotkany finał Mistrzostw w 2001 r., gdzie rywalizowało dwóch przyjaciół i wirtuozów – Ronnie O’Sullivan i John Higgins. Pierwszy to Hooligan i Bad Boy tego sportu, a Drugi to największy gentleman oraz profesor jakiego można zobaczyć przy stole. To była miłość od pierwszego zrozumienia… do snookera, do kultury i do emocji.

Snooker to sport niezwykły, gdzie dbałość o szczegóły, ubiór i maniery stoją na całkowicie innym poziomie. Gdzie obecność koszul i muszek dodaje tylko szlachetności tej dyscyplinie. Gdzie to zawodnicy przyznają się do błędów i fauli, gdy nie zobaczy tego sędzia. Gdzie odchodząc od stołu, nawet w momentach przechylających szalę wywalczenia mistrzowskiego tytułu, okazywana są szacunek i wysoka kultura osobista.

Snooker i teatr Crucible od lat łączy ta magia, która pochłania jak wyczekiwana następna strona ulubionej i długo wyczekiwanej książki, następna scena filmu, czy kolejny akt spektaklu. Pochłania Cię i trzyma w napięciu tak, jak nic innego. Życzę Wam, aby pandemia pozwalała znaleźć takie pasje, które przetrwają z Wami przez lata i otworzą nowe okna i spojrzenie na świat i teatr. Aby cisza nie przeszkadzała w budowaniu wielkich emocji, a każdy następny ruch trzymał w napięciu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.