Warsztaty improwizacji – kręta droga do celu

– Chcemy wam powiedzieć, że na pandemię można spojrzeć też z innej strony. W obecnej sytuacji to najlepszy czas, który możemy wykorzystać na rozwijanie nowych pasji. Dzisiaj chcielibyśmy Was zarazić naszą – rozpoczął warsztaty Dominik Koźlarek ze Stowarzyszenia Kultura Ponad Wszystko.

Kilka miesięcy wcześniej

Przed planowanymi warsztatami improwizacji trzeba przygotować się odpowiednio. Zwołaliśmy więc spotkanie, a później następne i kilka następnych, na których zaktualizowaliśmy stworzone plany zajęć. Dodaliśmy także nowe elementy zabaw czy prowadzenia warsztatów. Chcieliśmy zaskoczyć zgromadzonych uczestników. Podczas jednej z prób doszły nas informacje, że Przegląd Kabaretów Hihi Haha w Kurzętniku nie odbędzie się. Mieliśmy jeszcze nadzieje na tegoroczny zlot Braci kabaretowej. Mówiliśmy sobie: „Przegląd jest konieczny”. Pozostało nam skupić całą swoją energię na zbliżających się zajęciach z młodzieżą w październiku.

Dzień wcześniej

– Tak. Zaczynamy jutro o 8:00 w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury. Prosimy o punktualne przybycie – przypominał Pani nauczycielce Dominik Koźlarek. „Warsztaty artystyczno-kulturalne dla placówek oświatowych na terenie Gminy Krzyż Wielkopolski” – taki tytuł pliku widniał na pulpicie komputera. Jeszcze ostatnie szlify programu i byliśmy gotowi do drogi. Dzięki uprzejmości Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Krzyżu Wielkopolskim mogliśmy przeprowadzić warsztaty improwizacji w jednym miejscu i zebrać większą liczbę uczestników (zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami), mogących uczyć się swobody na scenie MGOKu. Spodziewaliśmy się dwóch grup z Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Krzyżu Wielkopolskim wraz z opiekunami. Dokładne obliczenia związane z pojemnością sali zostały poczynione, pierwiastki policzone, całki również. Warsztaty improwizacji odbędą się… w maseczkach, ale Odbędą się!

7 października 2020

Przed 8:00 byliśmy już w gotowości, jak Marcin Najman – na pozycjach. Droga ze szkoły do MGOKu nie jest jakaś szczególnie trudna. Wyjście – park – skrzyżowanie – już. Z tego względu nie musieliśmy długo czekać na uczestników. Siódmoklasiści weszli, zwyczajowo lekko zawstydzeni, stanęli w drzwiach jak wryci, gdy zobaczyli dwóch nieznajomych. Zajęli miejsca na widowni, co drugi fotel, oczywiście. Później przywitanie. – Ja jestem Dominik, a to jest Bartek. Dzięki przygotowanym ćwiczeniom udało nam się ich nieco rozluźnić, pobudzić o tej okrutnie wczesnej godzinie, skupić uwagę, a także rozgrzać przed właściwymi ćwiczeniami, które wymagały większego wysiłku umysłowego.

A teraz zagramy w gry

Odpowiedziały śmiechy. Że bawić się chcemy. A to dorośli ludzie przecież przyszli. Podzieliliśmy się na grupy. Z całego arsenału gier zdecydowaliśmy się na początek na coś lekkiego – gra „Pytania”. Początkowo potrzebne były pierwsze szlify, ale z czasem dzieciaki zaczęły łapać, o co chodzi. Posługiwanie się tylko i wyłącznie pytaniami. To był klucz. Jeśli ktoś użyje zdania twierdzącego, zawiesi się, zostanie odesłany na koniec kolejki. Po dodatkowych podpowiedziach wychodziło lepiej. Uczestnicy budowali historię, akcja posuwała się do przodu. Czego chcieć więcej?

Następne ćwiczenie! – krzyknął Dominikgra „Kolejka”. Z jednej grupy stworzyliśmy kolejkę oraz podpowiedzieliśmy, aby bacznie obserwować osobę za sobą. Jeden z nas stanął na końcu ustawionej linii. Ostatnia osoba odwróciła się i zobaczyła ruchy, które na początku wydały się dziwne, ale ostatecznie stworzyły konkretną czynność. Tę czynność trzeba było pokazać następnej osobie i następnej itd. Bez mówienia! Na końcu porównanie. Okazało się (czego się spodziewaliśmy), że podczas przebiegu zabawy uczestnicy zaczną przykładać mniejszą wagę do pokazywanej czynności i w rezultacie coś innego przekażą dalej. I tak, z motocyklisty wsiadającego i odpalającego swoją maszynę wyszły jakieś skoki i nie wiadomo do końca co. Wszyscy w śmiech! W końcu to tylko zabawa.

Podsumowanie

W ostatniej fazie warsztatów improwizacji uczestnicy pokazali co wyciągnęli z zajęć. Zagraliśmy wspólnie w kilka krótkich gier, np. Spóźnienie do pracy, czy Dwie Litery. W jednej z nich uczestniczka spóźniła się do pracy i musiała dobrze wytłumaczyć się szefowi, którego zagrał instruktor Dominik. Za jego plecami pracę pokazującego powodów spóźnienia wykonywał instruktor Bartek. Uczennica wykorzystała wskazówki przekazane podczas warsztatów i z powodzeniem udało jej się przekonać szefa, który wybaczył jej spóźnienie po podaniu trzech ważnych powodów. Później przyszedł czas na trudniejszą grę. Trzech uczestników. Jeden może mówić, co tylko mu się podoba. Drugi ma do dyspozycji tylko jedną literę. Trzeci również jedną. Mają do wykonania zadanie na scenie. Efekty tej gry również przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Wyszło dużo lepiej niż sądziliśmy. Oprócz tego zdążyliśmy jeszcze kilkukrotnie pograć z uczestnikami. Po wszystkim był czas na rozmowę i zadawanie pytań. Dzięki tym warsztatom i wsparciu Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury oraz Urzędu Miasta w Krzyżu udało nam się znaleźć kilka osób, które pomimo obecnie niesprzyjających warunków wyraziły chęć rozwoju artystycznego. Bez względu na początkowe trudności związane ze zrozumieniem prezentowanego materiału dobrnęliśmy do szczęśliwego końca. Efekty zwaliły nas z nóg. Wszyscy uczestnicy mogli przekonać się, że kręta i często niezbadana droga jest przede wszystkim drogą i prowadzi do celu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.